środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 33

"-Przepraszam, nie płacz. Pogadajmy.
-Nie mamy o czym gadać! Zostawiłeś mnie, uderzyłeś Eskacza i wyzwałeś Emilkę. Tych dwóch ostatnich nie jestem w stanie ci wybaczyć. Nie mogłeś tego zrobić, po prostu nie mogłeś.
-Poniosło mnie i...
-Poniosło cię!? Wyjdź stąd!- wypchnęłam go za drzwi i zamknęłam je na leżący nieopodal kluczyk.
-Wpuść mnie, proszę!- krzyknął.
-Nie!
-To będę tu siedział aż nie otworzysz."


-No to siedź, powodzenia.- zgasiłam światło w kuchni i na korytarzu. Po namyśle zostawiłam je przed drzwiami żeby biedy Janek nie bał się ciemności i poszłam na górę. Ubrałam piżamę i położyłam się do łóżka z zamiarem pójścia spać. Długo leżałam i ciągle przekręcałam się z boku na bok, nie mogłam zasnąć. Ciekawe czy ten głupek ciągle tam siedzi? Wyplątałam się z pościeli i na boso zeszłam po schodach. Cichutko przemknęłam przez korytarz i wyjrzałam przez okno. Siedział pod drzwiami i patrzył się w niebo.

Perspektywa Jaśka

Dlaczego jest tak zimno? I dlaczego Martyna ma mnie za idiotę, wygląda przez okno i myśli, że jej nie widzę?
-Otwórz...- podszedłem do okna, mój oddech skroplił się na szybie.
-Po co? Idź do domu.- jęknęła.
-Powiedziałem, że będę tu siedział aż mnie nie wpuścisz. Pogadajmy to pójdę.
-Nie.
-Ok, będę tu siedział i marzł.- zwinąłem się w kulkę na schodach, specjalnie tak by widziała. Wiedziałem, że zmięknie i zaraz otworzy.
-Raz... Dwa... Trzy... Cztery... Pię...- nie zdążyłem doliczyć do pięciu i już usłyszałem szczęk zamka.
-Chodź. Ale szybko. Wiesz, że chcę się tylko ciebie pozbyć. 
-Dzięki.- mruknąłem wchodząc.
-Jestem szczera. Streszczaj się.- zamknęła za mną drzwi.
-Aaale cieeepło... Wiesz jak tam wieje?- próbowałem być sympatyczny... Martyna tylko uniosła brew do góry. 
-Eeh... No dobra. Przepraszam. Po raz kolejny zachowałem się jak ślepy idiota.  Nie rozumiem co mnie do niej ciągnie, na prawdę. Wiem, że jestem nieodpowiedzialnym frajerem, który rani najważniejsze dla siebie osoby... Mam nadzieję, że dasz mi kolejną szansę...- spojrzałem jej w oczy.
-Jedną już wykorzystałeś.- spuściła wzrok, głos jej się załamał. 
-Wiem ale teraz już się postaram.- podniosłem jej podbródek do góry ale strąciła moją rękę.
-Ile razy już to obiecywałeś?- to zabolało. Wiem, że nie jestem idealny ale nie musi mi tego wypominać. Chwilę siedzieliśmy w ciszy, miałem wrażenie, że Martyna powstrzymywała płacz.
-Co ty w niej widzisz?- przerwała niezręczna ciszę.
-Ale co, w kim?
-No w Olce.- zniecierpliwiła się.
-W niej? Nie wiem. Ona jest taka...- zamyśliłem się.
-Jaka? Czemu nie potrafię jej dorównać?- schowała głowę w kolana. 
-Jak to dorównać? Ty nikomu nie musisz dorównywać.
-To dlaczego wolisz ją?- głos jej się załamał.
-Ta ją wolę?- czy ona jest zazdrosna...?
-Tak, wolisz ją!- rozpłakała się na dobre.
-Czy ty coś do mnie czujesz?- wyrwało mi się, Martyna zbladła.
-Co?! Nie! Zwariowałeś?
-Nie chciałem cię urazić!- jestem głupi, co ja powiedziałem? 
-NIe uraziłeś mnie. Po za tym powinienieś już iść.
-Ale poczekaj, nie to miałem na myśli!
-A co miałeś?! Nie, nie podobasz mi się! Ale wiesz ci mnie boli? Że ja się staram żeby na twojej twarzy był uśmiech, pocieszam cię, spędzam z tobą czas, daję coś z siebie... A ty i tak lecisz do Olki. Więc leć, proszę bardzo.- płacząc otworzyła mi drzwi.
-Ale co jeżeli ja chcę tu zostać?
-Nie pytam cię o zdanie, sorry.- zamknęła za mną drzwi. Wsadziłem ręce w kieszenie i poszedłem do domu. 

Perspektywa Martyny

Zakluczyłam drzwi i pobiegłam do pokoju. Zastawiłam klamkę krzesłem, brak kluczyka boli. Usiadłam w wykuszu i wtuliłam się jedną z poduszek. Płakałam i rozpadałam się na co raz drobniejsze kawałeczki. Dlaczego zawsze to ja muszę być tą drugą? Dlaczego nie mogę mieć przyjaciela? Olka jest fajniejsza i ładniejsza. Ok, niech będzie... Ale nie chcę być na drugim miejscu przez swoją brzydotę. Jestem ruda. Boże, dlaczego mnie tak pokarałeś? Popatrzyłam na swój brzydki, luźny i gruby brzuch. Mam też za krótkie i za grube nogi. Muszę się za siebie zabrać jeśli chcę dorównać Oli, nie mogę tyle jeść. I jeszcze mam krzywy nos. Tego nie zmienię. Tak samo jak beznadziejnego koloru oczu. Znów zaczęłam płakać. Boże, jaka ja jestem brzydka! Podbiegłam do komody i rzuciłam stojącym na niej lusterkiem o podłogę, roztłukło się w drobny mak. Upadłam na łóżko i zapłakana zasnęłam.
Obudziło mnie pukanie do drzwi. 
-Dzień dobry! Panienka jeszcze śpi? Tak myślałam. Och, co tu się stało? Zaraz posprzątam, proszę tego nie ruszać bo się panienka pokaleczy. Ja nie chciałam panienki budzić,  przyszłam tylko powiedzieć, że zrobiłam śniadanie.- Rozgadała się Olga, nasza gosposia. Zeszłam na dół by zjeść śniadanie. Na kuchennym blacie zobaczyłam naleśniki przybrane poziomkami. No tak, przecież nie mogę ich zjeść. Wzięłam tylko szklanke soku i poszłam na górę. Po zbitym lusterku nie było śladu, Olga jest kochana. Wypiłam sok bo byłam bardzo głodna i wlepiłam wzrok w sufit kładąc się na łóżku. Leżałam tak aż do wieczora aż nagle ktoś zapukał do drzwi.



♥♥♥
Oto rozdział 33, mam nadzieję, że się Wam podobał :) Wybaczcie za obsuwę czasową :<Nie wiem co mam Wam dziś pisać, więc po prostu zapraszam na aska: Ask :)
Oraz do komentowania posta.
Cieplutko pozdrawiam
Miśka

15 komentarzy:

  1. Mega! :) Powiem Ci, ze sie jakos 'rozwinelas' od 1 rozdzialu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku super rozdział mordko! Czekam na next!
    http://fanfictionjdabrowsky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dietę czuję XD będzie się działo :D świetny rozdział *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju, chyba najlepszy rozdział *o*
    life-is-not-horrible.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu idealny tyle czekałam i jest :D Meeeeeeeeeeeega i czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział mordko, nie spodziewałam się takiego zachowania Jaśka.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://jednozdarzenie.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejuu <3 świetne! Ciekwi mnie, czy Martyna się za siebie weźmie, czy zrobi to co ja i znudzi jej się po tygodniu ćwiczeń XDD

    A tak swoją drogą to zapraszam do mnie na bloga: http://kaiko-fan-fiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na next mordko! :3
    iwontletyouanytime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Grubi ludzie, łączmy się w bólu z Martyną! XD
    Nie no, jeszcze nam dziewczyna w kompleksy popadła :/
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
    /Alicja

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział,tylko za krótki! xD Czekam na dalej!

    http://fanfactionterefere.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń