środa, 25 marca 2015

Rozdział 22

  Ola machała ręką do jakiegoś kolesia, pewnie to jej kumpel. Stałem przed przejściem dla pieszych, więc nie mogłem do niej podejść. Chłopak podbiegł do Oli i się pocałowali. Ciekawe kto to jest? Czy zna go ze szkoły... Chwila co ona zrobiła?! Czy oni właśnie...!? Zrobiło mi się zimno. Poczułem jak krew odpływa z mojej twarzy a napływa w zaciśnięte już pięści. Nie... To nie może być prawda! Złapałem się za włosy i odbiegłem na kilka metrów w drugą stronę. To nie jest Ola, coś mi się przewidziało... To nie możliwe. Zapaliło się zielone światło, przebiegłem przez jezdnię. Czułem się jak we śnie, jak w jakimś koszmarze. To nie może być Ola...-Ola!- krzyknąłem, widziałem jak jej twarz zmienia się, blednie.
-Co.. co ty tu robisz?- wrzasnęła.
-Raczej co TY robisz?- lekko łamał mi się głos. To nie możliwe, mi się to śni.
-Odpowiedz na moje pytanie a nie idiotycznie się wykręcasz!
-Wracam z treningu.- nadal nie wierzę w to co się dzieje.
-Wracasz z treningu, tak!?- zaczęła się trząść.
-Tak. Kto to jest!?- warknąłem.
-Nie twoja sprawa!- lekko mnie odepchnęła.
-Jak to nie moja!? Ty mnie zdradzasz z jakimś, jakimś...!- teraz to do mnie dotarło. Ona mnie zdradza, Boże.
-Nie zdradzam cię!
-To co to było?! Taki buziaczek, tak?!
-To mój przyjaciel!
-Z którym się obściskujesz po kątach?
-A ty mnie śledzisz!
-Co proszę?- otworzyłem szeroko oczy.
-Śledzisz mnie! Nie ufasz mi! Jak możesz?!- momentalnie zalała się łzami, ten frajer ją objął.
-Nie dotykaj jej!- wrzasnąłem do tego gościa, odskoczył jak oparzony.
-Prze-przepraszam...- wykrztusił i uciekł wzrokiem. Ludzie dookoła patrzyli się na tę scenę z nieukrywanym zaciekawieniem. Jakoś mało mnie to obchodziło. Ola spojrzała na mnie zapłakana.
-Jak możesz?- szepnęła łkając.
-Ale co jak mogę?- warknąłem zbulwersowany.
-Nie krzycz na mnie!- wrzasnęła machając rękami.
-To ty też nie krzycz!- starałem się zachować spokój...
-jak możesz mnie śledzić?! Jak?! Nie ufasz mi! Jak możesz mi nie ufać!? Ty w ogóle wiesz na czym polega związek? Na zaufaniu! A ty go do mnie nie masz! Dlaczego mnie nie docenisz?!
-Jak to cię nie doceniam... Oluś, proszę... Wim na czym polega związek.- starałem się nie płakać. Jak mogę ją tak ranić?
-Nie wiesz na czym polega związek skoro mnie śledzisz! Szukasz problemów! Nie wystarczam ci, tak?! Znudziłam ci się! Nie mogę być z kimś kto mnie nie docenia i mi nie ufa! Jak możesz być tak podły? To koniec, rozumiesz? Definitywny koniec!- krzyczała płacząc.
-Zrywasz ze mną?- nie wierzyłem. Jak to ona ze mną zrywa? Przecież to ona mnie zdradziła nie ja ją.
-Tak, zrywam z tobą! Ty podły sadysto!- uderzyła mnie w twarz. Jak to sadysto?
-Ale...
-Nie, nie wybaczę ci! Chodź stąd Marcinku, nie mogę tak funkcjonować... Ja mu dałam tyle ciepła a on mnie tak traktuje!- odbiegła płacząc.
-Czekaj, Ola!- krzyknął Marcin, przytulił ją. Zawrzało we mnie.
-Koleś, teraz posłuchaj mnie bardzo uważnie, okej?- syknąłem łapiąc go za koszulkę i patrząc mu w oczy. Chłopak ugiął się pod moim spojrzeniem.
-Do-dobrze...!- wydukał przerażony, wzrokiem szukał ucieczki, puściłem jego koszulkę.
-W tym momencie trzymasz w ramionach cały mój świat. Nie wiem dlaczego woli takiego frajera jak ty, który boi się spojrzeć mi w oczy, na prawdę. Ale jeśli Oli spadnie z głowy choć jeden włos, jeśli choć raz przez ciebie zapłacze a ja się o tym dowiem to marny twój los. Masz jej bronić, masz nie być ciotą! Dla niej, rozumiesz to!? Skrzywdź ją choć raz a zapamiętasz mnie do końca swojego życia. Które może być wtedy szybko skrócone. Rozumiesz?!
-Ta-aak, rozumiem...- prawie płakał.
-Odpowiedz mi normalnie! Masz się zachowywać jak facet!
-Tak, rozumiem!- wyprostował się przerażony.
-Cieszę się, ze się dogadaliśmy. Znikaj mi z oczu!- Ola chwyciła Marcina za rękę i szybko odeszli, ciągle spoglądając z siebie. Teraz już wiem czemu mówiła do mnie "Marcinku" Jak ona mogła? Jak? I to ona mi nie wybaczy... Niby czego? To ona się obściskuje z jakimś frajerem na boku! Jak ona mogła... Widziałem jak idą a ten koleś ją obejmuje. Zdenerwowałem się jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe. Ruszyłem w ich stronę, zaraz coś zrobię temu chłopaczkowi! Nie, nie mogę go uderzyć, muszę uszanować decyzję Oli mimo, że się z nią nie zgadzam. Z moich oczu pociekła łza. Nie mogę płakać! Nie jestem ciotą, muszę być twardy. No i co ja bez niej zrobię? Ja ją kocham!
-Wszystko w porządku?- zapytała jakaś kobieta.
-Tak, tak. Wszystko dobrze.- ocknąłem się.
-Stoisz tu już kilka minut...
-Nie, wszystko dobrze. Musze już iść, dziękuję ze troskę.- odszedłem. Jak mam żyć bez Oli? Nie pamiętam jak wsiadłem do autobusu, nie pamiętam drogi do domu. Pamiętałem tylko to, że muszę przeprosić Martynę.



♥♥♥
No to jest rozdział 22 zioomki :) Mam nadzieję, że Wam podpasował. Wiem, że nasza kochana Oluś namieszała i obróciła kota ogonem :) Stwierdzić jak bardzo jej nienawidzicie możecie z godnie z tradycją na asku Kliknij tu jeśli też nie lubisz Oli (ask) 
No i zakończyło się głosowanie w ankiecie :) Wyniki ankiety
Napisać co myślicie możecie też w komentarzu, byłoby miło! :D

Cieplutko pozdrawiam
Miśka

11 komentarzy:

  1. Super :D czekam na kolejny :) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Eje
    Jakie gówno pieprzone, lalunia zasrana
    Kuźwa, przywaliłabym temu plastikowi, aż się we mnie zagotowało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Daj mi tylko na nią namiary to jej taką jesień średniowiecza zrobię, że jej mamusia nie pozna. Jak można być taką zimną suką? Że niby ona była ta dobrą w tym związku? No chyba w innym wcieleniu.
    A Ty Janek nie mazgaj się tylko zachowaj się jak na faceta przystało. Masz to na co sobie zasłużyłaś. Pokazała Ci Ola jaka to jest cudowna i wspaniała. Nie licz na to, że Martyna Ci wybaczy. Nie zasługujesz na to tępa pało.

    A tak po za tym to super rozdział.
    I wybacz to co napisałam ale emocje mnie poniosły xD
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kiedy wbijamy Olce na chate? :D też mam ochotę jej przyje... walić xD

      Usuń
    2. W każdej chwili. Tylko trzeba odpowiednie sprzęty ze sobą zabrać. Od Jaśka można tą pałkę pożyczyć żeby nas popamiętała xD

      Usuń
    3. Pozwólcie dziewczyny, że się do was dołączę! Popamięta nas jeszcze! !! :'D

      Usuń
    4. Hahah XD Spokojnie zioomki! Chyba nie chcecie żeby w ff było nudno? :> Choć w sumie i tak bym coś wymyśliła XD

      Usuń
  4. Jejku, co za głupi plastik XD! Nie dość, że go zdradza, to jeszcze na Jasia zwaliła, lel... Puste dziewuszysko XD niech ginie w męczarniach xDD Świetny rozdział :*

    http://opowiadanie-jdabrowsky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O niee... agghhhrrrr! !!! Aż się we mnie gotuje na myśl o tej Olce! No jak można być taką zimną su*ą?!? Jak można bawić się tak kogoś uczuciami! Na mam ochotę jej włosy powyrywać z tego pustego łba. Na szczęście Janek się o wszytkim dowiedział i zrozumiał, że źle zrobił oskarżając Martyne! :) Do następnego, już się doczekać nie mogę! Hihi buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiem dlaczego, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiego Janka który wypowiada na przykład słowo MARTYNKA albo OLUŚ XDDD
    ale widze, że dużo mnie ominęło i zaczyna się robic coraz ciekawiej:D

    OdpowiedzUsuń