wtorek, 10 marca 2015

Rozdział 10

 Perspektywa Jaśka

 Ola szybkim krokiem odchodziła w stronę wyjścia. Muszę z nią pogadać...
-Ola! Poczekaj, porozmawiajmy!- krzyknąłem za nią.
-O czym chcesz rozmawiać?- zapytała trochę idiotycznie, kilka sekund temu się obraziła. To o czym możemy gadać?
-No chodzi mi o ten dziennik i żebyś się nie obrażała i w ogóle...
-Daj mi go.- zażądała. Trochę mnie to wkurzyło, ale starałem się tego nie okazywać.
-Oluś, proszę cię... Wiesz, że nie mogę. Nie powinienem ci tego dawać, wiesz o tym.
-Jasiuuuuuu, proszę cię.- dała mi buziaczka w policzek.
-Ola przestań. Nie mogę, nie powinienem...- nie mogę jej ulec..
-No Jaaaś. No nie bądź taki... Będziemy wiedzieli o niej dużo... Zobaczymy jaka jest na prawdę... No proszę cię. Ty nie musisz patrzeć, Martynka się nic nie dowie. No prooooszę.- zrobiła wielkie oczy. Jak tu jej nie dać tego zeszytu?
-Ola...- mruknąłem.
-Jaś..- odpowiedziała.
-Ej, ale jak chcesz wiedzieć o niej wszystko to z nią pogadaj. Wiesz, zaprzyjaźnicie się czy coś...
-Z nią się nie da zaprzyjaźnić. Ja wiem jaka ona jest!- zirytowała się lekko.
-To skoro ją znasz to po co ci ten dziennik? Nie mogę Ola, przykro mi.- westchnąłem. Długo będę za to przepraszać. No cóż,,,
-Ale ty jesteś! Sam sobie ją poznawaj, proszę bardzo. Nie waż się za mną iść.- nie zamierzałem. Muszę oddać dziennik Martynie. Ola się obraziła, trudno przejdzie jej. Gdy odchodziła usłyszałem warkniecie:
-Jeszcze go dostanę.- chyba nie miałem tego słyszeć. Tak mi się wydaje.

Perspektywa Martyny

Wróciłam do domu, nadal nie znalazłam zeszytu.. Pewnie ma go Olka. A nawet jeśli nie ma go Olka to szkicownika i tak nie znajdę już nigdy. Ogarnięta nagłą rozpaczą wyrzucałam wszystko z szafek, przetrzepałam łóżko, znów wyrzuciłam wszystko z torby. Pamiętnika ani śladu. Straciłam zeszyt od mamy, najbliższą mi rzecz... Siedziałam w tym całym bałaganie, nie chciało mi się żyć... Jak zwykle gdy płakałam rozległo się pukanie do drzwi.
-Martyna mog... Co tu się stało!?- do pokoju weszła Olimpia.
-Nic, zostaw mnie samą.
Martynko... Nie za często chcesz być sama, hmmm? Co się stało?- przytuliła mnie.
-Zgubiłam zeszyt, ten brązowy od mamy!- rozpłakałam się jeszcze bardziej. Jak mogłam go zgubić? Jak??
-Ojej, nie płacz tak. Na pewno się znajdzie! A tym czasem jest ktoś do ciebie.- pogłaskała mnie po głowie i pocałowała w wierzch dłoni. Nim zdążyłam zaprotestować w drzwiach stanął nie kto inny jak Jasiek.
-Jasiek idź sobie!
-Martynko nie płacz już.
-Jasiek idź! Nie powinniśmy rozmawiać..- jęknęłam.
-Tylko ty tak twierdzisz.- uśmiechnął się smutno
-A Olka? Zapomniałeś o niej?
-Gdzież bym śmiał! Ale co Ola ma do tego?- usiadł na jednej z dużych poduszek.
-Janek ty masz dziewczynę! Dziewczynę, która jest o ciebie cholernie zazdrosna! Dziewczynę, która zabije każdego, kto się do ciebie zbliży! Dziewczynę która do tego wszystkiego mnie nienawidzi. Dziewczynę, która sobie wymyśli, ze coś do ciebie czuję i, że chcę wam zniszczyć związek bo liczy na to, że przez to mnie znienawidzisz!- ostatnie słowa wymówiłam na bezdechu, starałam się nie krzyczeć.
-Martyna, Ola taka nie jest! Znam ją od...
-Od kilku dni!- wcielam się
-Wcale nie!- wiedział, ze mówię prawdę.
-A ja znam ja od kilku lat! Kiedyś się z nią przyjaźniłam, wiem jaka jest!- tu już nie udało mi się powstrzymać krzyku.
-Przyjaźniłyście się?- strasznie się zdziwił, sama bym nie uwierzyła, że byłam kiedyś z Olą nierozłączna.
-Tak! Poszło o chłopaka. Dlatego nigdy z nikim nie byłam..
-Nigdy nie miałaś... Jakim cudem ty...?- spojrzał na mnie dziwnie.
-Tak, tak nigdy z nikim nie byłam. Z resztą się nie dziwię.. Ale wracając do tematu!Nie chcę pogarszać sytuacji. Ola się boi, że jej ciebie odbije, nie mam pojęcia dlaczego.- opadłam na łóżko.
-Martyna tak szczerze. . Wiesz, ze kocham Olę ale ty też jesteś całkiem nie zła. Ciężko cię zauważyć w cieniu Emilki, ona jest taka wrzaskliwa ale...- zdenerwował mnie! Emilka nie robi mi żadnego cienia!
-Jakim cieniu? Z resztą Jasiek na prawdę nie chcę z tobą rozmawiać.- jego uśmiech zbladł. O Boże! Co ja powiedziałam! Nie to miałam na myśli!
-No cóż, w takim razie sobie pójdę. Chciałem ci to dać.- pogrzebał chwilę w plecaku i wyjął mój szkicownik! Miałam ochotę go uścisnąć. Chwila, co? Nieee..! Ale skąd go ma?
-Proszę, znalazłem go na korytarzu Nic nie czytałem, nie jestem taki za jakiego mnie masz. I nie płacz więcej, proszę.- podał mi szkicownik.
- To pa Martyna. Jak coś to zawsze możesz się do mnie odezwać. - i wyszedł cichutko zamykając za sobą drzwi. Jejku, za dużo rzeczy na raz! Odzyskałam swój szkicownik! Otworzyłam go aby poczuć stary, dobrze znany mi zapach ale wypadła z niego jakaś karteczka. To pismo Janka. Te bazgroły poznam wszędzie, na prawdę. Rozpisał mi zadanie z fizyki.. A, więc czytał! Niby z jakiego innego źródła miałby wiedzieć, ze kompletnie tego nie czaję. Złość zaczęła ogarniać moje ciało, zrobiło mi się gorąco. I jeszcze dopisał na końcu, ze niby nie czytał! Kłamliwa świnia! Wie, że nie chciałam żeby ktoś to czytał, wszyscy to wiedzą! Super! Wzięłam do ręki kartkę z zamiarem podarcia jej. Ej, chwila.. To jest zadanie z którego odpowiadałam przy tablicy, Widział, że nie mam pojęcia o czym ta kobieta do mnie mówi, w sumie ciężko nie zauważyć. Jednak nie czytał. Nie jest taki jak myślałam... A ja mu tak powiedziałam... I jeszcze go obraziłam w myślach.. Boże jaka ja jestem głupia! Ale w sumie teraz mam spokój. Nareszcie. Mimo to do końca dnia miałam w głowie jego smutną twarz i zawiedziony głos powtarzający "To ja sobie pójdę..."



♥♥♥
Oto jest okrąglutki, dziesiąty rozdział! Mam nadzieję, że się Wam spodobał. Szykują się zmiany kosmetyczne, więc szykujcie się! :) A teraz z zgodnie z tradycją zapraszam Was na aska Supi ask :D oraz do komentowania. :) Tu macie jeszcze mojego maila: ThanksThatYouAreBlog@interia.pl

Pozdrawiam cieplutko 
Miśka

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Tak mi się żal Jaśka zrobiło. Mam nadzieję, że dziewczyna go przeprosi bo należy się mu to.

    Pozdrawiam =D

    OdpowiedzUsuń
  2. wkurza mnie już ta Olka :D czekam na kolejny rozdział<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Olka to wgl masakra jakaś xD mega rozdział <3 czekam na następny ;3
    http://opowiadanie-jdabrowsky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega supi rozdzialik <3

    OdpowiedzUsuń