"Gdy wróciliśmy do domu zmęczeni upałem rozeszliśmy się do swoich, chłodnych pokoi. Do Martyny zadzwoniła Emilka, więc wyszła by pogadać z przyjaciółką. Wróciła po półgodzinie całkiem zapłakana.
-Co się stało?- od razu do niej podszedłem. Jęknęła cichutko wtulając się w moje ramię. Zrobiło mi się czarno przed oczami gdy usłyszałem co jest na rzeczy."
-Emilka jest w ciąży.- słowa Martyny wciąż odbijały się jak echo w mojej głowie.
-Emilka jest w ciąży.- słowa Martyny wciąż odbijały się jak echo w mojej głowie.
-Ale jak to?- zapytałem nie dowierzając.
-Na prawdę mam ci tłumaczyć?- odkleiła się ode mnie.
-Nie, nie trzeba. Ale z kim, od kiedy?
-Jak to z kim?- oburzyła się.
-Z Florkiem przecież. Nie wiem, może tydzień lub dwa, nie wiem na prawdę. On się jej oświadczył do tego wszystkiego.- uśmiechnęła się na chwilę.
-Co? On wie o tym?- złapałem się za głowę.
-Tak, wie. masakra, prawda? Tylko jej mama nie wie, boi się jej powiedzieć. Masakra.- schowała twarz w dłonie i skuliła się na łóżku. Po chwili do niej dołączyłem.
-On jej się oświadczył zanim się dowiedział, że jest w ciąży?
-Tak, ona strasznie się bała przez to mu powiedzieć. Wiesz... Czy jej nie zostawi i w ogóle bo się wystraszy czy coś. W ogóle wiesz jak on to super zrobił?- lekko się ożywiła.
-Bo on tańczy w balecie, co nie? To on jej zrobił taki mini spektakl z chyba czterema osobami jeszcze. To była jakaśtam historia ich, wiesz o co chodzi. I dziewczyna specjalnie miała niebieskie włosy. Tak się postarał, to urocze.- jej uśmiech znów zbladł.
-Nadal jestem w lekkim szoku.- przetarłem twarz dłonią.
-Eskaczowi choć raz udało się coś zrobić dobrze.- wypowiedziałem moją myśl na głos i zacząłem się śmiać.
-Czy dla ciebie wszystko jest żartem?- zirytowała się i całkiem nagle wyszła z pokoju. Oszołomiony nasłuchiwałem tylko czy nie wychodzi z domu. Nie wychodziła. Dam jej moment, niech się uspokoi i wtedy zejdę. Napisałem SMS do Floriana ale niestety nie odpowiadał, więc zszedłem na dół. Na szczęście zdążyłem przywyknąć do fochów i humorów Martyny, więc wiedziałem, że gdy dam jej chwilkę spokoju to szybko jej przejdzie. Znalazłem ją na kanapie w salonie, z której od razu się podniosła gdy mnie zobaczyła.
-Przepraszam. Jestem głupia, że się tak na ciebie denerwuję, przepraszam. Ale wiesz... Ja tego nie robię specjalnie... Tak bardzo się boję o Emi, o Florka... Przepraszam, że się na tobie wyładowuję, nie chciałam! Na prawdę.- wtuliła się w moją koszulkę na co pogłaskałem ją po włosach.
-Nic się nie stało. Ale nie denerwuj się tak, wszystko będzie ok. Przecież mają nas, Emilia ma swoją mamę, która znając ją nie będzie miała pretensji. Przecież Emka jest pełnoletnią dziewczyną, ma dziecko ze swoim narzeczonym, prawda? Więc nie jest tak źle. Fakt, trochę szybko i niespodziewanie ale nie jest tak źle jakby mogło być.- nadal płakała, więc podniosłem ją i zaniosłem do naszego pokoju po czym delikatnie odstawiłem na podłogę.
-No nie płacz. Wszystko jest pod kontrolą. Florek z nią jest, tak?
-Tak.- mruknęła cicho.
-My z nią jesteśmy?
-Tak.- już nieco pewniej.
-Żadne z nas jej nie zostawi?- dopytywałem.
-Pewnie, że nie!- popatrzyła się na mnie jak na idiotę.
-Właśnie. To nie martw się tak o nią. Idź się ubierz ładnie w piżamkę i pójdziemy spać, ok?
-Ok.- wzięła ode mnie ciuchy, które jej podałem i poszła w stronę łazienki. Wróciła się jeszcze tylko po niewielką kosmetyczkę.
Perspektywa Martyny
Zamknęłam się w kabinie prysznica i włączyłam wodę. Miałam lekki problem z ustawieniem temperatury ale po chwili mi się udało. Stałam pod prysznicem i myślałam o tym wszystkim: jak Emilka sobie poradzi? Jak poradzi sobie Florian? Co zrobią rodzice i nasi znajomi? Co stanie się z tym dzieckiem? Przecież Emilka nie ma pracy, Florek będzie musiał bardzo dużo pracować aby poradzili sobie z malutkim dzieckiem. Przecież trzeba mu kupić wózek, ubranka, łóżeczko, butelki i smoczki. To wcale nie jest tanie... Jak Emilka napisze maturę jeśli obok będzie płakało dziecko? Do takich maluszków trzeba ogromu odpowiedzialności, dojrzałości a przede wszystkim cierpliwości a jej Emilia nie ma za grosz. Wytarłam się w miękki ręcznik zabrany z domu i wróciłam do naszej sypialni.
-Fajnie wyglądasz w tej koszulce.- mruknął gdy schyliłam się by odłożyć ubrania do torby.
-A normalnie to nie wyglądam dobrze?- zapytałam o się szeroko.
-Zawsze wyglądasz świetnie! Zwłaszcza teraz.- zrobił wymowną minę. Popukałam się w czoło, zgasilam światło i położyłam się obok tego głupka. Kocham go dtrasznie mocno.
-Dobranoc.- cmoknęłam go w policzek po czym przytuliłam się do jego koszulki.
-Dobranoc.- objął mnie w okół talii. I zasneliśmy.
Kolejny dzień spędziliśmy na plaży razem z Ari. Nie było już tak ciepło jak wczoraj i przedwczoraj, więc do wody weszliśmy tylko raz i potem tego żałowaliśmy bo było nam niemiłosiernie zimno. Szybko wróciliśmy do domu, spakowaliśmy się i Ariadna zawiozła nas na stację kolejową. Wracając rozmawialiśmy z Florkiem, który skończył robić podłogę i kafelkować kuchnię w swoim nowym mieszkaniu i prosił nas o pomoc. Nie wspominał o ciąży Emilki, więc nie chcieliśmy go drażnić poruszając ten temat. Po tym telefonie długo rozmawialiśmy o sytuacji naszych przyjaciół. Bardzo się o nich bałam, nie chcę by coś stało się z ich związkiem.
Kolejne godziny drogi minęły spokojnie. Bałam się tylko powrotu do domu. Zapomniałam o pewnym szczególe: na peronie może być mój ojciec...
♥♥♥
No to mamy rozdział :D Wybaczcie za opóźnienie ale wiecie: wakacje ;) Tak czy siak: mam nadzieję, że sie podobało :D
Linków nie dam bo jestem na telefonie :(
Cieplutko pozdrawiam
Miśka
o niee. pewnie na peronie będzie jej tata.. ale będzie się działo! xdd
OdpowiedzUsuń/ Anonimek
Super.. Ciekawe co się będzie działo ? A może Olimpia z ojcem Martyny pogadała i on wie o wszystkim ? :D
OdpowiedzUsuńJeju wspanialy!!!
OdpowiedzUsuńZrób tak, żeby jej tatą jak tam będzie to żeby nie był zły albo zrób tak, że go tam w ogóle nie było xD Nie chce żeby Martyna miała dużo kłopotów :/ (tak wiem, za dużo "żeby" xD) poza tym rozdział jak zwykle cudowny więc nie ma sensu się rozpisywać xD
OdpowiedzUsuńSupi rozdział ^^
OdpowiedzUsuńrozdział super! ma nadzieję, że Martyna i Jaś w końcu oficjalnie będą parą :) i, że Emilka i Eskacz jakoś sobie pordzą.
OdpowiedzUsuńczeka na next! jesteś wspaniała ♥♥♥
Super <3 zapraszam do sb http://wszystkiosiezmienia.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ♥
OdpowiedzUsuńMój Boże :3
OdpowiedzUsuńhttp://bestmistake-fanfic.blogspot.com/