środa, 24 czerwca 2015

Rozdział 21 Sezon II

"Pod nogami poczułam dno, więc wyprostowałam nogi. Woda sięgała mi do obojczyków. Roześmialiśmy się perliście. 
-Było się czego bać?- zapytał. 
-Nie. Ale wiesz. Ja się boję i nie lubię wody i nie umiem pływać i...- zamknął moje usta pocałunkiem. 
-Już skończyłaś?- zaśmiał się cicho. 
-Chyba jeszcze nie.- mruknęłam znów go całując. Po chwili wyszliśmy z wody i położyliśmy się na suchym piasku oblepiając się nim. Leżałam oparta o jego klatkę piersiową, zapatrzona w gwiazdy. Nie mówiliśmy nic, to było całkowicie zbędne. 
-Martysia... Możemy porozmawiać?- szepnął do mojego ucha."


-A coś się stało?- zestresowałam się. 
-A co się miało stać?
-Właśnie nie wiem. To o czym chciałeś porozmawiać?
-Kocham cię, wiesz?- uśmiechnął się gładząc mój policzek. 
-Wiem. Ja ciebie też.- szczęśliwa przymknęłam oczy.
  Do domu wróciliśmy jakoś koło północy. 
-No, jesteście. Wchodźcie. Martynaaaaa!- Ari rzuciła się na mnie z entuzjazmem. 
-Ariiiiii!- pisnęłam przytulając się do niej, tak dawno jej nie widziałam. 
-Czemu jesteś mokra?- zapytała oglądając mnie ze wszystkich stron. 
-On wbiegł ze mną do morza!- tyknęłam Janka palcem. Zanieśliśmy nasze torby do pokoju, po drodze Ariadna pokazała nam gdzie w kuchni są miski oraz gdzie znajdują się łazienki i jej sypialnia. 
-Pościeliłam Jankowi materac tak jak coś, co nie? Ale mi rybka jak będziecie spać.- uśmiechnęła się wymownie otwierając nam drzwi. Pokój był jasny, dość przestronny z  wielkim oknem, z którego było widać morze i kilka innych domków. 
-No dobra. Ale nie musiałaś, sami byśmy pościelili i w ogóle...- Janek trochę się speszył. 
-No ja już widzę jak ty ścielisz łóżko.- popukała się w czoło. 
-Dobra, ja was zostawiam. Wybaczcie, że nie specjalnie mam dla was czas ale raz, że jest już po północy a dwa: jutro przyjeżdżają do mnie goście i muszę mieć papiery dopięte na ostatni guzik. Wiecie gdzie są łazienki? To ja lecę, dobranoc.- wyrzuciła z siebie z szybkością karabinu maszynowego, zaśmiała się i pobiegła do siebie. 
-Nadal nie przestaje mnie zadziwiać.- mruknęłam wyjmując piżamę z bagażu. 
-Że Ari? Ona taka jest, przy śniadaniu na nowo przywykniesz.- zaśmiał się. 
-Idę się wykąpać. Jestem przez ciebie i wodę w morzu, do którego mnie wrzuciłeś cała z soli!- machnęłam ręcznikiem. 
-Ej, ja cię nie wrzuciłem. Wbiegliśmy tam!- roześmiał się gdy oberwał moją koszulką, jest durny. Wzięłam szybki, ciepły prysznic i wróciłam do pokoju. Janek już w piżamie leżał rozłożony na całym łóżku. 
-Śpij ze mną.- mruknął gdy zobaczył, że zamykał drzwi. Spojrzałam na niego niepewnie...
-Chcę z tobą spać ale przecież nie chodzi mi o seks, głupku. Chcę żebyś usypiała obok mnie, chcę cię przytulać całą noc i rano obudzić się obok ciebie i potem patrzeć jak śpisz bo nie wierzę, że obudzisz się przede mną.- uśmiechnął się ciepło. 
-Chyba, że wiesz...- uśmiechnął się chytrze i poruszył brwiami do góry. 
-I kto tu jest głupi?- zaśmiałam się skacząc obok niego na łóżko. 

Perspektywa Jaśka

  Przyciągnąłem ją bliżej siebie i mruknąłem gasząc światło
-Nadal i wciąż ty.- zachichotała wtulając się we mnie. Byłem pewien, że będzie się mnie wstydzić. Zaskoczyłem się bardzo pozytywnie. 
-Dobranoc.- cmoknąłem ją w sam czubek głowy. 
-Dobranoc.- odpowiedziała cichutko. 
  Następnego dnia wstaliśmy po jedenastej, zjedliśmy śniadanie i wyciągnęliśmy na spacer moją kuzynkę, która zaprowadziła nas do portu byśmy mogli zobaczyć statek "Dar Pomorza" Potem nie robiliśmy nic, po prostu spacerowaliśmy trochę po plaży, trochę po mieście i wskoczyliśmy nawet na klif. W międzyczasie wpadliśmy na sprawdzoną przez Ari rybę. Twierdziła, że w nadmorskich miejscowościach trzeba uważać na nieświeże ryby smażone na starym oleju. To dziwne zwłaszcza, że tu na prawdę nie ma problemu o niedawno wyłowione ryby, w końcu jesteśmy nad morzem. No cóż... Potem wróciliśmy do domu bo Ariadna przyjmowała nowych gości. Nie chcąc jej przeszkadzać znów wyszliśmy na miasto. 
-Ej, a może do kina pójdziemy? Nie byliśmy jeszcze razem w kinie. Co ty na to?- zapytała Martysia gdy siedzieliśmy na ławce i piliśmy na spółkę sok pomarańczowy. 
-Dobry plan. Ale na co? Wiesz w ogóle co grają?
-Nie mam zielonego pojęcia, zobaczymy.- wstaliśmy z ławki i odeszliśmy parę metrów. 
-Czekaj, stop. Ty wiesz gdzie jest kino?- dziewczyna odwróciła się w moją stronę. 
-Faktycznie. Nie wiem.- roześmialiśmy się. Koniec końców odnaleźliśmy na mapie, którą dała nam Ari kino i skierowaliśmy się w tamtą stronę. Trafiliśmy na moment, w którym zaczynał się Avengers cośtam, cośtam, więc szybko kupiliśmy bilety i udaliśmy się do sali numer trzy. Trafiliśmy dobrze bo film podobał i mi i Loczkowi, więc z seansu wyszliśmy zadowoleni. Co z tego, że większość uwagi poświęcaliśmy sobie a nie projekcji? To nic. Gdy wróciliśmy do domu zrobiłem niespodziankę Ariadnie i Martynie i przyrządziłem dla nas kolację z rzeczy, po które cichaczem wyskoczyłem do sklepu gdy dziewczyny siedziały zagadane u góry. Nie była zbyt skomplikowana bo po prostu zrobiłem zapiekankę ale bardzo się z tego powodu ucieszyły. Przynajmniej nie musiałem sprzątać bo moim argumentem było to, że zrobiłem im kolację. Potem Ariadna znalazła nasze wspólne zdjęcia z dzieciństwa, więc mocno się uśmialiśmy. Koło dwunastej poszliśmy spać. 
  Następnego dnia przy śniadaniu zastanawialiśmy się co ze sobą zrobić. 
-Dawajcie pojedziemy do Sopotu. To jakieś dziesięć minut. Pójdziemy na latarnię morską i na molo.- zaproponowała Ari. 
-I do galerii sztuki! To jest plan!- rozentuzjazmowała się Martyna. 
-No to jedziemy! Za pół godziny zbiórka przed drzwiami!- zaśmiałem się. 
-Ale trzeba posprzątać!- moja kuzynka wskazała na stół. 
-Jest wolne, posprzątamy wieczorem.- popchnąłem ją w stronę schodów na górę, na które weszła. Martyna schowała szybko mleko, masło i dżem do lodówki po czym poszła za nami. Pół godziny później wyszliśmy z domu. Kolejne dwadzieścia minut później byliśmy już w Sopocie. Na dobry początek udaliśmy się do galerii, na którą niesamowicie nalegała Martyna. Bardzo mi się podobało, Ruda pełniła funkcję swoistego przewodnika. Wiedziałem, że interesuje się sztuką i tego typu rzeczami ale nie podejrzewałem ją o tak rozległą wiedzę w tym temacie. Potem poszliśmy na latarnię morską po drodze mijając "Krzywy domek" czy coś w tym stylu. W obu miejscach natrzaskaliśmy sobie mnóstwo zdjęć. Postanowiliśmy się posilić, więc wpadliśmy na moment do Biedronki i kupiliśmy tam maślanki oraz tymbarka. Jejku, jakie to było dobre. Następnie wybraliśmy się na molo ale wstęp był drogi, więc zniesmaczeni odpuściliśmy sobie wejście. Zamiast tego wybraliśmy się do sklepu z cukierkami, w którym można robić własne słodycze. Spędziliśmy tam dobrą godzinkę, więc postanowiliśmy już wracać. Jest tu dużo muzeów ale nie chciało nam się po nich chodzić. Gdy wróciliśmy do domu zmęczeni upałem rozeszliśmy się do swoich, chłodnych pokoi. Do Martyny zadzwoniła Emilka, więc wyszła by pogadać z przyjaciółką. Wróciła po półgodzinie całkiem zapłakana. 
-Co się stało?- od razu do niej podszedłem. Jęknęła cichutko wtulając się w moje ramię. Zrobiło mi się czarno przed oczami gdy usłyszałem co jest na rzeczy.




♥♥♥
Ktoś tu chciał dramę w rozdziale? Oto jest! 8) Z polsatem w gratisie! :D Mówcie swoje teorie co mogło się stać, ze Martyna wróciła zapłakana 8) Szybko wstawiam rozdział bo askowi się irytują XD
Zapraszam:
Ask Supi ask

Cieplutko pozdrawiam
Miśka

12 komentarzy:

  1. Świetny :) Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pierwsza !! Zaje**sty <33 Pisz szybko bo się doczekać nie mogę ..Pozdr...

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział - rozpisze się na asku ,^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz szybko następny rozdział bo trzymasz nas w napięciu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jacie to chyba jeden z lepszych rozdziałów jakie czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś czuję ,że chodzi o...eskacza xd ale ciśś...fajny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obstawiam ze cos sie stało Florkowi....oby nie....super rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś z Florkiem? A może w ciążę zaszła? A może.. GWAŁT xdd
    Nie wiem, ale może być ciekawie.. A rozdział był super jak zwykle. Pozdrawiam i weny życzę,
    Kundzia :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Florian miał wypadek i jest w śpiączce ? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam tyle pomysłów na to co sięstało z Emilką że masakra XD. Supi rozdiał Czekam na nexta :* ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś okropna w taki momencie kończyć ? :(
    POLSAT, POLSAT !
    http://mysli-oddchyaja-slowa-pala.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń