<zakładamy, że epilog skończył się dobrze ;) >
Za oknami pruszy drobniutki śnieg, jest dwudziesty trzeci grudnia, a ja wiążę włosy w cebulę bo zaraz zabieram się za robienie sernika na jutro. Jutro, czyli w Wigilię jedziemy do moich rodziców, w pierwszy dzień Świąt do rodziców Jaśka, a w drugi spotkamy się z Emilką i Florkiem u nich w domu.
-Janek, chodź tu, pomożesz mi!- krzyknęłam w stronę salonu. Chłopak właśnie wynosił puste kartony po ozdobach choinkowych. Wyjęłam ser, miski jakieś łyżki i inne cukiernicze tematy, które będą potrzebne mi do zrobienia ciasta.
-Co chcesz, Martysia?- Jaś wszedł do kuchni i oparł się o blat.
-Idź umyj łapki, zrobisz ze mną ciasto.- uśmiechnęłam się przymilnie.
-Nie poradzisz sobie sama?- jęknął, ale włączył wodę.
-Poradzę, ale idą Święta, musimy się integrować! Okazywać uczucia, wiesz? Ty mnie nie kochasz już w ogóle.- jęknęłam i zrobiłam teatralnie smutną minę.
-Mogę ci pokazać, że cię kocham jeśli chcesz. Ale to dopiero wieczorem.- zrobił tę swoja minę, która zawsze mnie przerażała i śmieszyła zarazem.
-Odejdź, zboczeńcu! I mieszaj to, ale z daleka ode mnie.- chłopak odsunął się w cień i skwapliwie parpał w misce łyżką.
To głupie, ale jestem tak szczęśliwa, gdy siedzę z nim w tej kuchni, robimy razem sernik, w radiu grają świąteczne, przesłuchane milion razy piosenki, a w pokoju obok przyjaźnie mruga choinka. To już drugi rok, który spędzamy tak razem i muszę przyznać, że mogłabym mieć takie święta jeszcze milion razy.
***
-Pograj ze mną.- Janek kuca naprzeciwko fotela, na którym siedzę i patrzy mi w oczy.
-Nie umiesz przejść jakiegoś poziomu?- zaśmiałam się cicho, na jego twarzy też zagościł delikatny uśmiech.
-Nie, zrobiłem dla ciebie grę i fajnie by było jakbyś ją przeszła. Nie jest długa. - zapewnia i ciągnie mnie za rękę bym zeszła.
-Zrobiłeś d l a m n i e g r ę?- pytam z niedowierzaniem i wyplątuję się z kocowego kokonu. Chłopak kiwa głową i ciągnie mnie przed komputer. Posadził mnie na wygodnym krześle i włączył monitor. Ukazał mi się obraz czegoś w stylu "Mario", ale w bardziej świątecznym klimacie. I zamiast hydraulika o czerwonej czapce była rudowłosa postać w zielonej sukience. To zapewne ja. Gra miała banalnie prostą grafikę, złożoną z samych kwadracików, ale była najpiękniejszą grą jaka istnieje. Jaś szybko wyjaśnił mi sterowanie (strzałki i spacja) i kazał przechodzić. Na szczęście dostosował poziom trudności do mnie, były tylko dwa miejsca, w których można było zginąć i wykorzystałam obie szanse, ale poza tym musiałam odpowiadać na jakieś absurdalnie niezwiązane z rozgrywką pytania. Na koniec doszłam do czegoś na kształt kolorowego lasu i stała tam męska postać podpisana jako <Najwspanialszy_Janek> zaczęła mówić
-Gratulacje! Przeszłaś już całą grę! Odpowiedziałaś na prawie wszystkie pytania, zostało tylko jedno! Czy chcesz je poznać?
<Wybierz "tak" lub "nie"> Kliknęłam na "tak", no bo przecież jak inaczej.
Ekran zaczernił się, ale na środku pozostało małe kółeczko, które stopniowo przybliżało się i przybierało kształt pierścionka.
-Wyjdziesz za mnie?- zapytał głos w komputerze. Zamarłam.
<wybierz "tak" lub "nie"> Siedziałam chwilę w bezruchu. Nie musiałam myśleć nad odpowiedzią, kliknęłam na "tak" na ekranie komputera pojawił się obraz przedstawiający obie postacie (mnie i Jaśka) znikających za drzewami, nad ich głowami unosiły się serduszka.
Rozpłakałam się. Janek obrócił moje krzesło w swoją stronę i założył na palec pierścionek. Rzuciłam mu się na szyję szlochając jak idiotka.
-Wiesz, że teraz nie ma już odwrotu?- zapytał głaszcząc mnie po plecach.
-A kto powiedział, że chcę gdziekolwiek wracać?
To absurdalnie tandetne, ale czuję się najlepiej na świecie.
♥♥♥
No, moje myszki! Wszystkiego dobrego na Święta! :D Slecjal króciutki no bo to specjal, ale będą jeszcze kolejne części :> (jedna lub dwie, zobaczymy jaki będzie odzew z Waszej strony:>)
Piszcie czy podoba się Wam takie urozmaicenie i mini prezencik ode mnie na Boże Narodzenie :>
Także to tyle z mojej strony :>
Cieplutko pozdrawiam
Wszystkiego dobrego na Święta!<3
Miśka